01 lut Wacławek założyciel Świętej Katarzyny
(Legendy Świętokrzyskie , Jerzy Stankiewicz – KAW 1988)
Na skraju Puszczy Jodłowej, w otoczeniu prastarych jodeł i wysokich paproci stoi klasztor pod wezwaniem Świętej Katarzyny. Jego mury wyrosły z podnóża górującej nad okolicą Łysicy.
Wokół rozciąga się osnuta pieśnią prawieków puszcza, pełna majestatu i uroku.
W końcu wieku XIV, a więc prawie sześćset lat temu, przywędrował w świętokrzyskie strony samotny pielgrzym – Wacławek. Był to szlachetny i dzielny rycerz króla Jagiełły, który lata całe walczył z tatarami na kresach wschodnich.
Król obdarzył go hojnie zaszczytami, a lud prawił o jego zasługach. Wacławek zatęsknił jednak za samotnością, odsunął się od świata i postanowił resztę życia spędzić na modłach w głuszy świętokrzyskiej puszczy.
Zrzekł się zatem przywilejów, wyzbył się majątku, i z tobołkiem na plecach i kosturem w ręku, po długiej wędrówce – z Podola – do Łysogór dotarł.
Wdrapał się na szczyt kamiennej Łysicy i znużonymi oczyma spoglądał na wzgórze pokryte gęstym borem. Na dole u stóp, u stóp zobaczył małą wioskę – siedlisko leśnych ludzi. Postanowił tam zamieszkać i pod Łysicą pędzić pustelniczy żywot. Prawo, otrzymane od króla za zasługi, pozwalało rycerzowi osiąść gdzie mu się spodobało i przyjąć na własność wybrane wsie.
Wacławek sprowadził z klasztoru świętokrzyskiego kilku benedyktynów, z którymi zbudował drewniany kościół ku czci świętej Katarzyny. On to ponoć przywiózł z wyprawy do Ziemi Świętej figurkę świętej Katarzyny rzeźbioną w drzewie cyprysowym i wysadzaną drogimi kamieniami. Figurka ta stanęła w nowo wybudowanym kościele.
Od tego czasu ludzie nazwali tą miejscowość Świętą Katarzyną.